tag:blogger.com,1999:blog-8905913139223676492.post7274128881941444240..comments2024-03-11T11:39:31.951+01:00Comments on Samoloty Polskie : Odbudowa Łosia - co nie gra?samoloty polskiehttp://www.blogger.com/profile/00743720429337890285noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-8905913139223676492.post-63603090280830575162012-09-23T21:49:08.606+02:002012-09-23T21:49:08.606+02:00Jak widać lista oczywistych niedociągnięć tego pro...Jak widać lista oczywistych niedociągnięć tego projektu jest już długa, ciekawe na ile wydłuży się po publicznej prezentacji „Łosia”? <br /><br />Od siebie dodam, że po obserwacji zdjęć (słabej jakości) budowanej makiety do listy widocznych mankamentów dodał bym kształt i rozmiar podskrzydłowych chłodnic oleju. <br /><br />Tak na marginesie budowa tej makiety wywołała burzę dyskusji wśród modelarzy ,do których grona się zaliczam. Modelarze patrzą na ten projekt okiem szczególnym, można powiedzieć okiem eksperta. Większość z nas zadaje sobie sporo trudu nad studiowaniem niuansów konstrukcji mechanicznych których pomniejszone modele następnie budujemy. Staramy się wyławiać o wiele mniej zauważalne niedociągnięcia we własnych modelach niż tak oczywiste błędy którymi jest obarczona makieta mieleckiego „Łosia”. A jest to model w skali „jeden do jeden” a takie modelarstwo już błędów nie wybacza! Wydaje się że autorzy tej pracy nie zadali sobie zbyt wiele trudu nad przestudiowaniem tego co na temat „Łosia” jest dostępnego, a efekt tego nieprofesjonalizmu i niekonsekwencji jest widoczny na dostępnych zdjęciach makiety. Te rażące błędy niestety dają pole popisu do wylewania żółci na ten projekt ,przez osoby które maja choćby ogólna wiedzę na temat konstrukcji „Łosia” . Co ciekawe projektu budowy „Łosia” nie konsultowano z żadnym historykiem lotnictwa czy choćby innym ekspertem lub nawet modelarzem posiadającym wiedzę na temat tego samolotu, a przynajmniej nie spotkałem się z taką informacją.<br /><br />Po obejrzeniu pierwszych zdjęć z budowy byłem zachwycony projektem, mimo tego że widać było że budowana makieta już posiadała szereg uproszczeń i pierwsze wyraźne błędy. Ale wszystko było do naprawienia, trzeba było tylko trochę więcej czasu i chęci. Postanowiłem pomóc budowniczym jak mogłem najlepiej, służąc przy projekcie swoją skromną wiedzą. Jestem konstruktorem, projektuję części maszyn, operuje w wirtualnych programach modelowych do konstruowania, hobbystycznie buduję modele redukcyjne samolotów a historia lotnictwa polskiego jest moją pasją w której „Łoś” zajmuje ważne miejsce. Może mogłem coś pomóc , tego nie wiem, bo nikt na moją propozycję nie odpowiedział.<br /><br />Jednak mimo wszystko bardzo się cieszę że „ludzie lotnictwa” zabrali się za budowę makiety ”Łosia” będę na nią patrzył z szacunkiem, bo praca która w nią włożono na to zasługuje. Ale będę patrzył na nią też poprzez pryzmat krytyki, bo niestety jest co krytykować.<br /><br />Tak na koniec, któryś z modelarzy nazwał mielecką makietę PZL 37 „Łoś” mianem „Coś” jest to bardzo adekwatna nazwa !<br /><br />Marcin Matejko <br />Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8905913139223676492.post-13016700327045571542012-09-23T10:21:18.390+02:002012-09-23T10:21:18.390+02:00Dzięki za odpowiedź, właśnie o takie coś mi chodzi...Dzięki za odpowiedź, właśnie o takie coś mi chodziło. samoloty polskiehttps://www.blogger.com/profile/00743720429337890285noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8905913139223676492.post-86348580684777385302012-09-22T23:37:36.861+02:002012-09-22T23:37:36.861+02:00To może rozpocznę...
1. Dokumentacja
Plany modelar...To może rozpocznę...<br />1. Dokumentacja<br />Plany modelarskie nr 1 z 1965 roku. Trochę od tego czasu dowiedzieliśmy się o Łosiu. Plany dotyczą modelu na uwięzi.<br /><br />2. Usterzenie kierunku<br />Proporcje pomiędzy statecznikiem pionowym a sterem kierunku nie mają nic wspólnego z oryginałem. W sterze kierunku nie ma wycięcia na statecznik poziomy, lecz odwrotnie w stateczniku poziomym jest "szpara", w której siedzi ster kierunku. Czyli ster kierunku nie ma możliwości wychylenia w żadną stronę. Jak powinno być widać na niemieckiej fotografii powyżej.<br />Tak wyglądał oryginał: http://images39.fotosik.pl/194/443bb32dc989b68amed.jpg<br />a tak jest w Mielcu:<br />http://img837.imageshack.us/img837/1092/lospp.jpg<br /><br />3. Usterzenie poziome<br />Ster wysokości od strony steru kierunku jest zakończony prostopadle do osi obrotu. W oryginale ster był ścięty (zwężał się w kierunku krawędzi spływu). Umożliwiało to wychylenie steru kierunku w stronę kadłuba, bez kolizji z wychylonym sterem wysokości.<br />Widać jak jest na tej fotografii: http://www.facebook.com/photo.php?fbid=378953038804889&set=a.378951085471751.95606.196195507080644&type=3&l=695ce7fefa&theater<br /><br />4. Silniki<br />Osłony silnika w Łosiu miały charakterystyczny wyoblony kształt mocno zwężający się ku tyłowi. Tymczasem produkt mielecki ma osłony prawie walcowe o wyraźnie zbyt dużej długości. Nie chodzi tu o małe przekłamanie wymiarów widoczne tylko przy dokładnym pomiarze. Chodzi o wyraźnie przekłamane proporcje czytelne gołym okiem dla każdego, kto choć raz widział fotografie oryginału. Proszę spojrzeć:<br />http://www.facebook.com/photo.php?fbid=378970902136436&set=a.378951085471751.95606.196195507080644&type=3&l=695ce7fefa&theater<br /><br />Tak wyglądał oryginał:<br />http://www.weu1918-1939.pl/lotnictwo/bombowce/los/los_9.jpg<br /><br />Karykaturalne proporcje wylotu spalin (żółty element na fotografii z Mielca) są aż nadto widoczne.<br /><br />5. Pancerna płoza ogonowa<br />Tak wygląda w Mielcu:<br />http://i5.photobucket.com/albums/y154/Sparrow1966/Ploza.jpg<br /><br />A tak w oryginale (źródło: Monografie lotnicze 100, AJ-Press):<br />http://i5.photobucket.com/albums/y154/Sparrow1966/skanuj0005.jpg<br /><br />Tyle uwag, które można wysnuć tylko z niezbyt przecież licznych fotografii udostępnionych w sieci.<br />Nie chcę, aby moje (i pewnie nie tylko moje uwagi) były odczytywane jako przejaw polskiego bagienka. Cieszę się, że ktoś porwał się na tak ambitny projekt. Cieszę się, że powstanie makieta tego pięknego samolotu. Krew mnie jednak zalewa, jak pomyślę, że bez większego wysiłku, przy takich samych nakładach finansowych, można było stworzyć możliwie wierną makietę Łosia. Trzeba było tylko chcieć. Wystarczyło jedynie kupić jedną grubą książkę za ok. 200 zł. Wystarczyło tylko nauczyć się czytać plany...<br />A tak powstanie wyrób łosiopodobny, który ucieszy tylko laików. Denerwuje mnie to tym bardziej, że pewnie przez dobrych kilkanaście lat nowa makieta Łosia nie zostanie zbudowana.<br /><br />Ryszard Wróbel<br />Anonymousnoreply@blogger.com